Mama Gada idzie na łatwiznę

środa, 13 stycznia 2016

Kuchareczka mała

Mamy z Gadzim Tatą potężne szczęście w życiu!
Otóż kilka miesięcy temu zdecydowaliśmy, że pora na własną kuchnię. Dotąd korzystaliśmy z kuchni u Gadusiowych dziadków, piętro niżej, ale nie byliśmy taką sytuacją usatysfakcjonowani. Żartowaliśmy sobie w związku z tym, że Gadomiła będzie nam pichcić, bo jakiś obowiązeczek dziecię mieć powinno. 
Dodatkowo Mikołaj zaopatrzył Gadę w kilka kompletów kuchennych, które na stałe znalazły miejsce w jednej z nowo nabytych (i zmontowanych samodzielnie przez Gadziego Tatę) szafek. Gadusia zaczęła namiętnie mieszać w garnkach z pluszowymi bakłażanami, częstowała wszystkich plastikowymi muffinami. I to nie wszystko!
Gadunia zabrała się w końcu za prawdziwe prace kuchenne! Moja półtoraroczna córka od niedawna samodzielnie przygotowuje sobie śniadanie i podwieczorek - należy ją tylko podnieść, aby mogła otworzyć lodówkę, wyjąć z niej jajko (ugotowane), jogurt naturalny lub biały serek. Po zdobyciu namierzonego celu Gadunia domaga się odstawienia na podłogę i szykuje sobie stanowisko na stołku kuchennym. Jeśli wybrała jajko, to starannie je przy nim obiera, a potem zajada, plując żółtkiem, jeśli przypadkiem zdarzy się, że dostanie się ono do jej buzi. Jeśli zaś celem był jogurt, to Gadunia sprawnie go otwiera, ze swojej szafeczki kuchennej wyjmuje miseczkę i łyżeczkę, z odpowiedniej szuflady płatki owsiane i robi sobie ulubioną potrawę. Przy dosypywaniu płatków do jogurtu CZASEM pozwala na asystę, jednak często nawet tę czynność chce wykonywać samodzielnie. Oczywiście powoduje to potężny bałagan, jednak, proszę Państwa, Gadusia sprząta! Sięga po ściereczkę i dokładnie wyciera podłogę oraz szoruje ubrudzone fronty szafek.
Po skończonej konsumpcji staje na paluszkach, wyciąga rączkę wysoko do góry i wrzuca naczynia do zlewozmywaka. 
Samoobsługowa jest. Skarb nie dziecko! 
W niedzielę pewnie ugotuje nam obiad!

4 komentarze:

  1. To ja wbijam w niedzielę z wizytą! ;-p

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW, macie kucharę jak ta lala :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy! Jak wracam z pracy, to też nie mogę zjesc obiadu bez jej asysty.siedzi mi na kolanach i mnie karmi.

      Usuń